Dzisiaj już wiemy, że aby grunty rolne utrzymywane były w tzw. dobrej kulturze rolnej, przy zachowaniu wymogów ochrony środowiska, wypalanie traw jest niedozwolone. Ogień nie tylko zabija żyjące w trawie zwierzęta i mikroorganizmy, ale także wyjaławia glebę. Poza aspektem przyrodniczo-ekonomicznym, przekonującym nas, że wypalanie jest złą praktyką w rolnictwie, również obowiązujące w Polsce prawo obliguje nas do zaniechania tego procederu.
Podczas kontroli obszarowych, realizowanych na terenie województwa lubelskiego, inspektorzy kontrolują przypadki wypalania traw na wiosnę, a jesienią wypalaniem resztek pożniwnych. Rolnicy, u których stwierdzony zostanie fakt wypalania trawy, muszą się liczyć
z poważnymi konsekwencjami, w wysokości 3% do każdego rodzaju płatności o jakie w danym roku ubiega się rolnik. Kierownik biura powiatowego ARiMR, jako organ administracyjny, może w danej sprawie również podjąć decyzję o podwyższeniu poziomu sankcji do 5%. Może też zmniejszyć karę do 1%, w zależności od zasięgu i dotkliwości tego wypalenia.
W skrajnych przypadkach płatność może zostać zmniejszona o 20%, a nawet nie być przyznana, w przypadku stwierdzenia uporczywego działania rolnika.
W razie zauważenia pożaru na swojej łące lub polu, rolnik powinien niezwłocznie zawiadomić o tym policję i straż pożarną. Warto też zadbać o to, aby po zdarzeniu pozostał opisujący je dokument, zaświadczający, że rolnik nie był podpalaczem. Pozwoli to na szybkie rozwianie wątpliwości w sytuacji, gdy do gospodarstwa zawitają kontrolerzy z ARiMR.
Andrzej Bieńko
Dyrektor
Lubelskiego Oddziału Regionalnego ARiMR