Aktualności

Zdjęcie Artykułu

Zapraszamy na widowisko ''Wyskubek'' w piątek 28 listopada 2014 godz. 13:00 Gminnym Centrum Kultury w Piotrkowie.

19-11-2014

Szybkie zmiany obyczajowe, zwłaszcza w ostatnich kilkudziesięciu latach, spowodowały powolne zanikanie dawnych zwyczajów.

Chcąc przybliżyć mieszkańcom obrzędy charakterystyczne dla Powiatu Lubelskiego serdecznie zapraszamy na widowisko „Wyskubek„ które odbędzie się w Gminnym Centrum Kultury w Jabłonnej z siedzibą w Piotrkowie w piątek 28 listopada 2014 początek godz. 13:00. W programie miedzy innymi Weselny obrzęd „zakładanie wianków”, ubijanie masła kiszenie kapusty oraz występ Ludowego Zespołu „Dąbrowica”.

Słów kilka o wyskubku „…Długie zimowe wieczory upływały w wielu domach pod znakiem darcia pierza. Był to rodzaj wzajemnej pomocy: w jednej chacie gromadziło się  nieraz kilkanaście kobiet i dziewcząt i przez kolejne wieczory darły pierze lub –jak częściej u nas mawiano- skubały pierze. Były one potrzebne: każda zapobiegliwa matka hodowała gęsi, by z ich piór zrobić później córce pierzynę i poduchy, które stanowiły podstawowy element wiana młodej panny. Wieczory te upływały na rozmowach, opowiadaniu niezwykłych historii, Dość często ten monotonny nastrój wieczoru przerywali chłopcy, którzy wpadali do izby znienacka i dmuchali co sił w piersiach w pierze. Te zaś fruwały po całej izbie, a gospodyni lamentowała głośno nad ich wybrykami. To były naprawdę cenne chwile w życiu wiosek: integrowały społeczeństwo, ludzie –połączeni wspólną pracą- czuli się sobie bliżsi.; bywało, że taki właśnie wieczór stawał się okazją do pocieszenia kogoś w troskach lub –co zdarzało się dość często –do zeswatania dwojga młodych ludzi. Dzięki temu zajęciu nikt nie był samotny, a i praca szła żwawiej. Poza tym skubanie pierza stanowiło jedną z niewielu przecież możliwych wówczas form życia towarzyskiego na wsi. Wieczory skubania pierza należały do bardzo radosnych.

Darcie pierza kończyło się tzw, „wyskubkiem”. Była to zabawa, na którą gospodynie piekły kołacze, wynosiły z piwnicy najlepsze wino, czasem zapraszały nawet jakiegoś grajka, by przygrał młodym do zabawy. Bawiono się nieraz długo w nocy. Gospodyni, która nie urządziłaby „wyskubka” nie miała co liczyć na sąsiedzką pomoc na drugi rok…”

W czasach dawniejszych obrzędy, zwyczaje i praktyki magiczne towarzyszyły każdej dziedzinie życia ludzkiego. Nie było w życiu wsi wydarzenia, nie było w ciągu roku święta, nie było wreszcie czynności w gospodarstwie, która nie wiązałaby się z jakimś zwyczajem czy obrzędem ludowym. Były to obrzędy i zwyczaje doroczne, rodzinne, okazjonalne, towarzyskie, domowe, religijne i gospodarskie. Niektóre z nich są powszechnie znanymi obrzędami czy zwyczajami ogólnopolskimi. Inne występowały tylko na Lubelszczyźnie.

 

Program szczegółowy: 

 

Powrót